TDI...i włosy na głowie mi się jeżą....

[zpluta]

mi się wydaje że ciągnięcie dalej tej dyskusji nie ma sensu.... jest tyle samo zwolenników TDI co przeciwników i zapewne każdy ma w tym trochę swojej racji :?

Też mi się tak wydaje.

[ARobert]

Jeżeli jak widać o zakupie diesla nie decyduje tylko ekonomia zakupu oraz eksploatacji ale też tzw. przyjemność z jazdy to nie ma co porównywać 1.9TDI do najtańszych jednostek benzynowych tylko co najmniej do 1.8TSI tak aby cenowo było podobnie. Ja wybrałem 1.6 102KM bo takie miałem możliwości ale może za 2-3 lata zamienię na TDI i wtedy zobaczę co straciłem. Ciekawe jaki wpływ na proporcje sprzedaży będzie miało wprowadzenie nowych silników benzynowych z turbodoładowaniem i mimo wszystko droższy ostatnio od benzyny olej napędowy.

[Jabar1975]

Po 500m czuc ciepelko z wentylacji.

zupełnie jak w BKD i BXE :lol:

chyba pod warunkiem ze wczesniej popracuje 5 minut na postoju lub ma webasto

[Kapuhy]

chyba pod warunkiem ze wczesniej popracuje 5 minut na postoju lub ma webasto

Nie prawda, u mnie w BJB wieje ciepłe powietrze po 1-2 minutach jazdy. OII ma elektryczną grzałkę w nawiewie, jak już było powiedziane. Przy tym silniku szybciej się rozgrzewa wnętrze niż przy moim poprzednim 1.6 16V benzyna.

[JOY]

Nie prawda, u mnie w BJB wieje ciepłe powietrze po 1-2 minutach jazdy. OII ma elektryczną grzałkę w nawiewie, jak już było powiedziane. Przy tym silniku szybciej się rozgrzewa wnętrze niż przy moim poprzednim 1.6 16V benzyna.

Co nie zmienia faktu że silnik nagrzeje się po 5 razy dłuższej trasie niż benzyna, a do tego czasu będzie klekotał, co przy dojazdach do pracy 2-4 km nie ma sensu.

(tak coś poczułem że czas swoje 3 gr. dorzucić)

[Kapuhy]

silnik nagrzeje się po 5 razy dłuższej trasie niż benzyna

Zdecydowanie przesadzone stwierdzenie, około półtora razy dłuża trasa wg mnie.

[ Dodano: Wto 16 Gru, 08 16:34 ]

silnik nagrzeje się po 5 razy dłuższej trasie niż benzyna

Zdecydowanie przesadzone stwierdzenie, około półtora razy dłuższa trasa wg mnie.

[JOY]

Dobra za pierwszym razem zrozumiałem :diabelski_usmiech

[Kapuhy]

JOY: Może jak już się uporasz ze swoją "szkodą" to następny będzie diesel ? :diabelski_usmiech

[JOY]

HEhehehe. NIET! NAIN! NIE! A tak poważnie to mam alergię skórną na dizle. Chociaż po pożegnaniu pompoDUPwtryskiwaczy - lekko się zmniejszyła

[satoot]

w BJB wieje ciepłe powietrze po 1-2 minutach jazdy. OII ma elektryczną grzałkę w nawiewie, jak już było powiedziane. Przy tym silniku szybciej się rozgrzewa wnętrze niż przy moim poprzednim 1.6 16V benzyna.

Czyli grzałkę można tu potraktować jak sztuczną szczękę w dieslu.
Benzyna tego nie ma, a gdyby miała, to odpadła by ta przewaga diesla nad benzynowym - benzynowy też grzałby powietrze od mokentu włączenia.

[gebek]

Badzmy realistami...jezeli porownamy dwa doladowane silniki np.BKD i BZB to
jedynym plusem diesla jest spalanie.Cala reszta czyli..
-halas
-wibracje
-ekologia..poza CO2
-cena
-osiagi
jest na plus dla benzyny

[romi-70]

jezdze pierwszym TDI wcześniej wolnossące diesle i spoko trza sie troche (przyzwyczaić) i jest THE BEST

[adam_was]

Ostatnio jeździłem kilkoma nowymi dieslami z 6 biegowym manualem i jak dla mnie masakra. Już w OI 1.9 TDI, którą przeszło 130kkm nagoniłem (nie rozgrzewam, nie studzę, nie depczę na gaz bez sensu - wsiadam i jadę) nie jest różowo, ale przy 6 biegach ciągle trzeba wajchować, biegi króciutkie zakres obrotów mały, w mieście tragedia. Jak diesel to tylko z DSG.

Nowoczesne konstrukcje benzynowe jak 1.4 TSI mogą się okazać ciekawym wyborem, zwłaszcza dla tych co dużo nie jeżdżą, niższy koszt zakupu, dobre osiągi, niskie ubezpieczenie, brak klekotu, szybko ciepło ect. W praktyce 122KM 1.4 TSI nie powinno jeździć gorzej niż 105 TDI, a za cenę classica z dieslem mamy wersję ambiente z benzyną.

Trochę inna kategoria to samochody większe niż octavia. Ostatnio trochę powożę Voyagerem. Trzy litry pojemności i V6 też chodzi całkiem przyjemnie i nawet wolny automat tak bardzo nie przeszkadza. A jak już w trasie zapnie 3 albo 4 i depnie się do dechy to nie jeden się dziwi jak kolubryna wyrywa do przodu. A na gazie koszty są zbliżone do diesla podobnej wielkości.

[leszekmw]

co do rozgrzewania ---- może ja coś mam zwalone w takim razie , ale jak już pisałem nie raz jeżdze tylko na trasie w zasadzie i gdy wyjeżdżam z zakładu , nawet jak odpale wcześniej auto i chodzi 2-5 minut , wyjeżdżam na szosę i powolutku sobie jadę tak pod 100km to zanim mi sie rozgrzewa do prawie , podkreślam prawie , oporu jak powinno być przejeżdżam około 8km , a jak jest większy ruch i jad 70-80 km/h to po tych około 8km jeszcze do prawidłowej temperatury na wskaźniku brakuje jeszcze z trzech kresek przynajmniej... . i nie mówię o temperaturach - 10st tylko około -1 -- +3 st.
kiedys się tym bardziej przejmowałem , w O1 to już wogóle paranoja była :roll: :szeroki_usmiech , a teraz jak widze że mam temperaturę w połowie skali to zaczynam butować , jak jest potrzeba oczywiście , bo inaczej rozgrzała by się dopiero pod domem pewnie :diabelski_usmiech .
niektórzy nasi koledzy maja pozakładane zegarki w srodku od temperatury również , np szkoda , może wypowiedzą sie po jakim czasie tak naprawdę powinno się dawać do pieca zanim sie wszystko nagrzeje tak jak trzeba , sadzę że większość z nas by już wyłączała silnik z powodu dojazdu na miejsce, łącznie ze mną a mam do pracy 25km w jedna stronę.

sądzę że niema co przesadzać czasami... .

chyba ze coś mam zepsute :?:

[andriu21tg]

co do rozgrzewania ---- może ja coś mam zwalone w takim razie , ale jak już pisałem nie raz jeżdze tylko na trasie w zasadzie i gdy wyjeżdżam z zakładu , nawet jak odpale wcześniej auto i chodzi 2-5 minut , wyjeżdżam na szosę i powolutku sobie jadę tak pod 100km to zanim mi sie rozgrzewa do prawie , podkreślam prawie , oporu jak powinno być przejeżdżam około 8km , a jak jest większy ruch i jad 70-80 km/h to po tych około 8km jeszcze do prawidłowej temperatury na wskaźniku brakuje jeszcze z trzech kresek przynajmniej... . i nie mówię o temperaturach - 10st tylko około -1 -- +3 st.
kiedys się tym bardziej przejmowałem , w O1 to już wogóle paranoja była :roll: :szeroki_usmiech , a teraz jak widze że mam temperaturę w połowie skali to zaczynam butować , jak jest potrzeba oczywiście , bo inaczej rozgrzała by się dopiero pod domem pewnie :diabelski_usmiech .
niektórzy nasi koledzy maja pozakładane zegarki w srodku od temperatury również , np szkoda , może wypowiedzą sie po jakim czasie tak naprawdę powinno się dawać do pieca zanim sie wszystko nagrzeje tak jak trzeba , sadzę że większość z nas by już wyłączała silnik z powodu dojazdu na miejsce, łącznie ze mną a mam do pracy 25km w jedna stronę.

sądzę że niema co przesadzać czasami... .

chyba ze coś mam zepsute :?:

mam tak samo !
wiec nieprzejmuj sie ;P

[rrysio]

Według mnie zanim zacznie się dawać ostro do pieca to temperatura oleju powinna osiągnąć jakieś 75-80 stopni.
A w moim BXE taką temperaturę olej osiąga po spokojnym przejechaniu ~12km (przy temperaturach na zewnątrz w okolicy zera) :roll:

Gdy wskaźnik temperatury płynu na szafie osiąga 90st to olej wtedy ledwo przekracza 50.

[leszekmw]

sprawdziłem sobie 2 godzinki temu , urwałem się z pracy bo coś się chory zrobiłem , chyba meridomaniak coś rozsiał po domu... :roll:


temperatura 3st , włączyłem silniczek wcześniej oczywiście , pochodził chyba ok 6 minut bo jeszcze klientka sie napatoczyła , wyjechałem , nawet z początku pod 120 podjeżdżałem , ale potem tak już około 80 , minęło dokładnie 20 minut i 10 kilometrów zanim silnik osiągnął temperaturę optymalną .

długo , a zrobiłem dopiero 10 km trasy do domu :| , chyba O2 się wolniej nagrzewa :? .

mogę nadmienić tylko /nie chodzi o przechwałki/ że O1 potrafiłem całą tą trasę pokonać w około 23 minuty.

tylko że to było 3 lata temu... :roll: ...wtedy samochodów było 5 razy mniej :twisted: ...

ja miałem większą fantazję może.. :szeroki_usmiech

[Hanz2k]

Więc dziś specjalnie zrobiłem test: włączyłem ogrzewanie postojowe, poczekałem 90 sekund do jego pełnego uruchomienia, włączyłem silnik i pojechałem +2 stopnie Celsiusza na klimatroniku - 90 stopni na wskaźniku miałem po 1600 metrach jazdy z obrotami w granicach 1800-2000 na minutę. Panowie z diesli - naprawdę warto zainwestować w ogrzewanie postojowe .

[szkoda]

Panowie z diesli - naprawdę warto zainwestować w ogrzewanie postojowe .

czy ja wiem, przecież jest strasznie drogie :roll:

[ Dodano: Czw 18 Gru, 08 19:36 ]

90 stopni na wskaźniku miałem po 1600 metrach jazdy

no ale w bendzynie to chyba norma, nie?
w yarisie to w ogóle chyba po 500m lampka gaśnie

[ARobert]

90 stopni na wskaźniku miałem po 1600 metrach jazdy
no ale w bendzynie to chyba norma, nie?
w yarisie to w ogóle chyba po 500m lampka gaśnie

u mnie w 1.6 około 3-4km przy obecnych temperaturach i co ciekawe rozruch, bieg jałowy, pierwsze przestoje w porannych korkach mają niewielki wpływ na ruszenie wskazówki a dopiero jazda i 2-3 tys obrotów powodują szybkie "dojście" temperatury.

[szkoda]

tak, tylko jak się ma ogrzewanie postojowe do temperatury oleju, bo mi jeżeli już to chodzi ewentualnie o to, a wydaje mi się że ma się to do siebie tak średniawo, chociaż oczywiście mogę się mylić, ale nie sądzę mimo wszystko.

[ARobert]

tak, tylko jak się ma ogrzewanie postojowe do temperatury oleju, bo mi jeżeli już to chodzi ewentualnie o to, a wydaje mi się że ma się to do siebie tak średniawo, chociaż oczywiście mogę się mylić, ale nie sądzę mimo wszystko.

..jeżeli to urządzenie pracuje z małym obiegiem chłodzenia to chyba przy okazji podgrzewa silnik i potem olej rozgrzewa się szybciej no ale gdybam... nie miałem okazji użytkować a widziałem że ze zdemontowanego urządzenia wystają jakieś króćce.

[szkoda]

tak, tylko jak się ma ogrzewanie postojowe do temperatury oleju, bo mi jeżeli już to chodzi ewentualnie o to, a wydaje mi się że ma się to do siebie tak średniawo, chociaż oczywiście mogę się mylić, ale nie sądzę mimo wszystko.

..jeżeli to urządzenie pracuje z małym obiegiem chłodzenia to chyba przy okazji podgrzewa silnik i potem olej rozgrzewa się szybciej no ale gdybam... nie miałem okazji użytkować a widziałem że ze zdemontowanego urządzenia wystają jakieś króćce.

no tak, tylko o ile szybciej, bo oleum rozgrzewa się bardzo, bardzo wolno.
to już pytanie do kogoś kto ma i wskaźnik i webasto...

[bradley]

Jest webasto suche i mokre. Suche ogrzewa tylko wnetrze pojazdu a mokre oprocz wnetrza dodatkowo podgrzewa plyn. Webasto posiadam a dokladnie eberspacher hydro. Szkoda tylko, ze nie dziala :P A naprawa tego ustrojstwa zaczyna sie od 500zl a dla biednego studenta to duzo :cry:
Ciekawy tez musi byc widok jak samochod stoi na parkingu a spod silnika wydostaje sie dym z wydechu webasto

[gebek]

jeżeli to urządzenie pracuje z małym obiegiem chłodzenia to chyba przy okazji podgrzewa silnik i potem olej rozgrzewa się szybciej no ale gdybam... nie miałem okazji użytkować a widziałem że ze zdemontowanego urządzenia wystają jakieś króćce.

Nie koniecznie grzeje maly obieg.W moim pierwszym aucie mialem zamontowany specjalny zawor i Hydronic grzal tylko i wylacznie sama nagrzewnice.
Teraz mam podlaczone klasycznie i grzeje takze silnik...co powoduje niestety wolniejsze grzanie kabiny,ale jest lepsze dla silnika i oleju.